Tykająca bomba. Jak człowiek zmienia się w psychopatę?
Wystarczy iskra
“Rozmowy z psychopatami. Podróż w głąb umysłów potworów” mimo swojego dość sugerującego tytułu jest publikacją nad wyraz obiektywną. Christopher Berry-Dee, autor podobnych bestsellerów, z wykształcenia kryminolog, przeprowadza nas przez meandry ludzkiego umysłu, starając się znaleźć odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Do dziś nie wiemy dlaczego ludzie stają się seryjnymi mordercami, nie mamy pojęcia co sprawia, że ich zachowania przestają mieścić się w normach i stają się wypaczone i psychopatyczne. Autor przeprowadził wiele wywiadów z osadzonymi skazańcami, głównie tymi, którzy przebywają w więzieniu Quantico (o zaostrzonym rygorze, dla najgorszych skazańców, w większości odsiadujących wyrok dożywocia). Swoje wywody popiera literaturą psychiatryczną, ale stara się używać neutralnego języka, zrozumiałego dla czytelnika niebędącego specjalistą.
Większość przypadków łączy pochodzenie, a właściwie środowisko, w którym dorastali. To w lwiej części mężczyźni z dysfunkcyjnych, patologicznych rodzin, w których nieobca była przemoc, alkohol, narkotyki oraz prostytucja – zwłaszcza matki. Jako młodzi ludzie są cisi, zakompleksieni, nie potrafią znaleźć właściwego kontaktu z rówieśnikami. Nie jest to jednak norma, ponieważ wielu z rozmówców autora pochodziło z rodzin o bardzo dobrych tradycjach, stabilnych finansowo, wręcz bogatych i należących do elit w swoich miastach. Zapalnik pojawia się dla każdego w innym momencie i ciężko jest stwierdzić jednoznacznie, że istnieje jeden konkretny moment, kiedy wszystko staje się inne, a umysł spowija mgła. W całej książce znajdziemy jedną cechę, która bezapelacyjnie łączy wszystkich rozmówców – brak jakichkolwiek wyrzutów sumienia ze względu na popełnione zbrodnie.
Dosadnie i detalicznie
Większość badanych z wielką chęcią opisuje poczynione przez siebie zbrodnie, niektórzy układają je jako historię, inni zwracają uwagę na anturaż i cykliczność. Wykonywane czynności, choć straszne i przerażające, są określane dość mechanicznie, jakby od niechcenia, jakby rozmawiano o liście zakupów lub czynnościach prowadzących do instalacji urządzenia domowego. Autor oszczędza opisów makabrycznych, ponieważ skupia się na tym, co przeraża czytelnika najbardziej – że każdy z tych pomysłów urodził się w ludzkiej głowie i został przez kogoś wcielony w życie. Co gorsza, większość ze zbrodni popełniana jest jak najbardziej świadomie, bez żadnych emocji. Ich ilość, krwawość, ale też sposób aranżacji zwłok są indywidualne i zależą zawsze od intencji lub po prostu nastroju popełniającego czyn. Mocna lektura, dla ludzi o mocnych nerwach.
Książka zdjęcie utworzone przez freepik - pl.freepik.com